Dziś obchodzimy Światowy Dzień Pszczół. Jego inicjatorem była Słowenia, a ustanowiła go ONZ, aby podkreślić znaczenie pszczół dla człowieka i zwrócić uwagę na zagrożenia dla tych owadów. Głównym zagrożeniem jest utrata siedlisk - bazy pokarmowej i lęgowej, następująca w wyniku zmian w użytkowaniu terenu. Rosnąca powierzchnia miast i areałów upraw, gęsta zabudowa terenu, częste koszenie trawników i łąk – to czynniki niesprzyjające pszczołom.

Oczywiste więc, że włączamy się w działania ochrony, szczególnie zagrożonych pszczół dzikich, i objęliśmy patronatem konkurs „Dzikie Budule”, organizowany przez Wojewódzki Związek Pszczelarzy w Łodzi. Zadaniem uczniów  jest wykonanie domku/hotelu dla pszczół dziko żyjących, w którym będą mogły bezpiecznie się rozmnażać.

Pszczoły ceniono już w starożytności, a ich profesjonalną hodowlą zajmowali się m. in. Egipcjanie, Sumerowie czy Babilończycy. Najbardziej znaną pszczołą jest pszczoła miodna, ale oprócz niej występuje jeszcze około 20000 tysięcy gatunków pszczół dziko żyjących. Ich rola jest ogromna. Większość roślin występujących na Ziemi wymaga zapylenia przez owady. W naszej szerokości geograficznej, aż 80% roślin to gatunki owadopylne. Ponad 300 000 gatunków roślin (ponad 87%) na świecie jest zapylanych m.in. przez pszczoły. Bez pszczół przestałyby istnieć plantacje rozmaitych roślin użytkowych.

Szacuje się, że w Polsce praca pszczół jest warta ponad 4 mld zł rocznie, przy czym pozyskiwanie miodu to tylko część działalności tych owadów, zapylających krzewy i drzewa, m.in. owocowe. Dzięki pszczołom polepsza się jakość plonów i zwiększa ich ilość.

„Jeśli wyginą pszczoły, wówczas rodzajowi ludzkiemu zostaną już tylko cztery lata” – to twierdzenie przypisuje Albertowi Einsteinowi i powinno stanowić przestrogę.